Tłumaczenia holenderski, angielski, hiszpański, norweski, fiński, rosyjski itp itd. Można wymieniać w nieskończoność. Rynek tłumaczeń jeszcze chyba nigdy nie był tak popularny jak ostatnimi czasy. Zapowiada się że to wcale nie koniec jego rozwoju. Polska i nasze firmy, przedsiębiorstwa idą w swojej ekspansji coraz dalej. Poszukują nowych rynków zbytu dla swoich towarów. W związku z tym i bardzo dobrą sytuacją gospodarczą ich możliwości stają się z roku na rok coraz lepsze. Idąc tym tokiem rozważań trzeba dostrzec niszę jaka pojawiła się dla specjalistów od tłumaczeń dokumentów wszelkiego rodzaju w najróżniejszych językach świata. Czasami bardzo egzotycznych. Angielski, hiszpański czy rosyjski już nie wystarczają. Zdarza się, że na już potrzebne są tłumaczenia z tureckiego, chińskiego, japońskiego a nawet indyjskiego. Od tak sobie stało się to wszystko w ciągu kilku lat. Co będzie dalej? czy ta ekspansja kiedyś zostanie zahamowana? kto odpowie na takie pytania, jeśli rzeczywistość tak szybko się zmienia.