Właśnie w tej słownej i seksualno-ucZuciowej grze tworzył się język miłosny kochających się lu- dgi, poznawali swoje wady i zalety, przyciągali się odpychali, z początkowej szermierki słownej przekształcali zabawę w reguły postępowania w rozwijającej się miłości. Flirt stanowił nie docenianą współcześnie ozdobę miłości, jej przewlekanie, utrudnianie, drożenie się, a jednocześnie sublimo- wanie uczuć. Ale oprócz ozdoby miłości flirt stanowił ważny element treningu uczuć, stawał się „przedsionkiem” do dojrzałej miłości. Rozbudzał on również i kształcił wyobraźnię partnerów, będącą potężną siłą rozwijających się uczuć. Bez wyobraźni nie ma przecież miłości. Odgrywa ona często ważniejszą rolę niż wrażenia konkretne, odbierane przez nasze zmysły. Pierwsza wprowadza kochanków w tajemniczy świat seksu i miłości, wypełnia okres oczekiwań na miłosne pieszczoty, tworzy marzenia i wizje, które świadomie zamierzamy osiągać już w rzeczywistości. Wyobraźnia stwarza również niebezpieczeństwo dla partnerów, którzy mogą ją przyjąć za podstawę swoich uczuć i starać się zaspokoić swoje tęsknoty i pragnienia wyłącznie za jej pośrednictwem. Typowy przykład takiego postępowania — to miłość romantyczna. Wyobraźnia wzbogaca bowiem miłość i jest jej piękną ozdobą,, nie może być jednak podstawą dla rodzących się uczuć.