Zazdrość i miłość

•Jeśli już dwoje kochających się ludzi reaguje na określone sytuacje zazdrością, to jest to również zjawisko całkowicie normalne. W naszym kręgu kulturowym traktuje się bowiem miłość jako wyłączną własność dwojga złączonych uczuciem ludzi, dla których wszelka ingerencja w tę sferę osób trzecich odczuwana jest bardzo boleśnie.’ Żadne z kochających się małżonków nie chce się dzielić z nikim swoją miłością. Dlatego też to pragnienie miłości i stała niepewność o uczucia najdroższej nam osoby wyzwala tak często zazdrość, która staje się powodem niejednego konfliktu małżeńskiego. Jej główne źródło to takie zachowanie się ukochanej osoby, które uprawnia nas do mniemania, że możemy ją utracić. Zazdrość może także wynikać z naszego własnego poczucia niepewności, słabości, obawy przed niewiernością partnera. Mądrzy „doradcy małżeńscy” twierdzą jednak, że nie ma takiej sytuacji, która by zezwalała czy usprawiedliwiała jaskrawe demonstrowanie nawet najbardziej umotywowanej zazdrości. Zazdrość jest bowiem zawsze bardziej upokarzająca dla zazdros- ij^go niż dla drugiej strony i obnaża przy okazji itttszią niepewność co do własnej wartości oraz kwestionuje zaufanie i wiarę w partnera, podkopując . także samo uczucie. Trzeba pogodzić »się z faktem, że jeżeli ktoś kocha, to musi być zazdrosny, gdyż uczucie to jest wyrazem strachu i obaw przed zagrożeniem związku małżeńskiego i uczuciowego oraz niezmiennie towarzyszy rozwojowi miłości dwojga ludzi. Chodzi raczej o to, w jaki sposób partnerzy radzą sobie z zazdrością. Często dużą pomocą jest spokojne rozpatrzenie zaistniałej sytuacji, znalezienie jej źródeł i przyczyn oraz wyciągnięcie we wzajemnym porozumieniu właściwych Wniosków, aby w porę zapobiec niepotrzebnej atmosferze chorobliwej zazdrości i nieufności.