Blaski i cienie „zakochania się”

Okres przedmałżeński zawiera również niebezpieczeństwo szczególnej gloryfikacji miłości jako podstawowego motywu zawierania związku małżeńskiego. Wówczas właśnie rodzi się najwięcej mitów o miłości przezwyciężającej wszelkie przeszkody i trudności. Psycholodzy uważają, że teoretycznie jest to nawet możliwe, bowiem prawdziwa miłość potrafi być twórcza i działać przekształcająco, potrafi tworzyć człowieka na nowo. Czy jednak zawsze mamy już do czynienia z taką miłością przez duże M? Zwróćmy uwagę ńa dość powszechny na przykład fakt lekceważenia środowisk, z których wywodzą się zakochani, lub lekceważenia odmienności wyniesionych z domu wzorów rodzinnych i małżeńskich. Istnieje 'wśród zakochanych przekonanie, że łącząca ich miłość potrafi zatrzeć wszelkie różnice. Lub inny przykład: w okresie przedmałżeńskim dominuje powszechnie wiara w przyszły sukces. Optymizm zakochania daje wiarę, że wszystko ułoży się dobrze, bo się przecież kochamy. Nie zawsze jednak jesteśmy w stanie przewidzieć znaczenia spraw mieszkaniowych, obowiązków rodzicielskich, współżycia z teściami itp. Ciążenie nowych zadań może okazać się silniejsze od wcześniejszego optymizmu, który często bywai bardzo beztroski i patrzący na świat przez różowe okulary miłosnej fascynacji.